Transfer Milika – początki plotek.
O początkach sporu Milika z władzami klubu pisałem już w innym wpisie, dlatego tutaj skupię na spekulacjach, których głównym tematem jest transfer Milika, który dla dobra wszystkich powinien dojść do skutku już tej zimy. O wspomnianym transferze można by pisać wiele. Jednak wszyscy fani włoskiej piłki wiedzą, jaką opinią „cieszy się” Aurelio De Laurentiis. Tym którzy nieco mniej wiedzą, spieszę wyjaśnić, że jest to człowiek, który w telegraficznym skrócie uchodzi za mściwego i nieugiętego. Transfer, a dokładniej towarzyszące mu negocjacje nie są więc łatwe. Wśród włoskich dziennikarzy, chyba każdy słyszał inną plotkę o zainteresowaniu Milikiem. Wśród najgłośniejszych klubów, o których się mówi był Juventus, Tottenham, Roma, Borussia Dortmund. Z tych klubów, transfer do Dortmundu wydaje się całkowicie nie realny. Mówiło się o negocjacjach z Juventusem, jednak tu o sobie miał dać znać charakter właściciela Napoli, który odrzucił wszystkie oferty. Roma liczyła, że do Juventusu sprzeda Dżeko, a w jego miejsce ściągnie Milika. Nic z tego jednak się nie udało. Tottenham z kolei liczył, że Milik będzie dobrym…. zmiennikiem… Tego komentować chyba nie muszę. Przypomnę tylko, że mówimy o piłkarzu, który przed tym sezonem wyceniany był na 40 milionów euro.
Transfer do Atletico?
Te pogłoski o transferze do Atletico Madryt zasługują na rozwinięcie. O zainteresowaniu tego klubu mówiło się jeszcze za czasów Milika w Ajaxie. O transferze jednak długo nikt nie marzył. Teraz Atletico już dwa razy miało zgłaszać zainteresowanie Polakiem. Wcześniej o tym transferze mówiło się jako o pobożnym marzeniu kibiców. Żeby zrozumieć o co tak na prawdę toczy się gra, przypomnijmy, że Milikowi wraz z końcem sezony kończy się umowa. Wtedy Napoli na transferze nie zarobi nic, bowiem Milik będzie wolnym zawodnikiem. Jednak brak porozumienia w tym okienku transferowym spowoduje, że Arek najprawdopodobniej Euro 2020 będzie oglądał w telewizji. Z tego wniosek, że na transferze zależy wszystkim. Napoli nie może jednak żądać zbyt wysokiej kwoty za zawodnika, który niedługo będzie mógł zmienić klub za darmo. Nie długo dla klubów, ale bardzo długo dla zawodnika, który na grę w Napoli liczyć nie może. La Gazetta dello Sport – najbardziej poczytna włoska gazeta sportowa podała, że Atletico transfer Milika traktuje poważnie. Informacje w tej sprawie miały już podobno trafić do Aurelio De Laurentiisa, który jednak słynie z twardych negocjacji. Klub z Madrytu rozwiązał kontrakt z Diego Costą robiąc w ten sposób miejsce dla Milika. Atletico Madryt jest skłonne zapłacić za Milika 5-6 mln euro. Tu powstaje kłopot, bo Aurelio De Laurentiis, prezydent Napoli, chce zarobić na tym transferze 15 mln euro.